Ten blog jest w pewnym sensie odzwierciedleniem mojej osobowości. Czytanie to moje największe hobby i zamierzam tu publikować recenzje przeczytanych przeze mnie książek. Pomysł na niego miałam już dość dawno, lecz musiałam jeszcze trochę przeczytać, aby sprecyzować to, co chcę tu zamieszczać. Głównie pojawiać się tu będą oceny kryminałów, książek sensacyjnych i fantasy. Nie zabraknie również innych gatunków literackich. Posty będą pojawiać się w miarę moich możliwości.
Jedną z książek, która skłoniła mnie do założenia tego bloga to wspaniała, poruszająca opowieść Markusa Zusaka pt. "Złodziejka książek".
Jej recenzję znajdziecie pod numerem 1 na tym blogu.
Miłego czytania, Kiniss.

wtorek, 26 marca 2013

3. Rick Riordan - "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy"

Po pierwsze, seria ta jest na pewno bardzo wciągająca. Nie mogłam się oderwać od niej, póki nie przeczytałam całej. Moim zdaniem, jedna z najlepszych powieści przygodowych, jakie czytałam. Swoim nawiązaniem do mitologii rozbudziła moje zainteresowanie tą gałęzią nauki, a także pozwoliła bardziej niż inne powieści rozwinąć skrzydła bezkresnej wyobraźni (:)). Bardzo rozluźniająca, idealna na poczytanie po ciężkim dniu w szkole lub nawet pracy, ponieważ wbrew pozorom nie jest to książka wyłącznie dla dzieci.
W historii Percy'ego Jacksona zachwyciła mnie szczególnie różnorodność mitycznych postaci oraz wręcz mistrzowskie powiązanie świata współczesnego z odległymi mitami prosto z półwyspu Bałkańskiego lub Apenińskiego. Do dziś mam cichą nadzieję, że na sześćsetnym piętrze Empire State Building, głęboko w chmurach znajduję się piękny Olimp z pałacem olimpijskiej 12-stki na szczycie oraz, że w zatoce Long Island rozkosznie pływają sobie hipokampy :)
Dla mnie recenzja ta jest wystarczająca - lekka, przystępna opowieść o prawdziwej przyjaźni, poświęceniu i odrobinie niecodziennych wydarzeń.

Moja ocena: 9/10

Krótko, ale treściwie :)

środa, 28 listopada 2012

2. Virginia Cleo Andrews - "Kwiaty na poddaszu"

Rzadko zdarza mi się czytać tego typu książki. Poleciła mi ją moja przyjaciółka i nauczycielka. I to właśnie mnie trochę zaniepokoiło. Jak nauczycielka mogła zachęcić mnie do przeczytania takiej powieści? Może uważa mnie za dojrzalszą niż jestem, a może czytała ją z zamkniętymi oczami.
Książka mówi o stosunkach rodzinnych, religii, miłości, bogactwie. O tym jak u niektórych wartość pieniądza przekracza wszelkie inne wartości. Przykładem takie zachowania jest matka czwórki dzieci - głównych bohaterów. Właśnie ta postać najbardziej wstrząsnęła mną, gdy czytałam tę książkę. Dla mnie słowo matka oznacza osobę ciepłą, kochaną, otwartą na moje wszelkie potrzeby i cierpienia. W tej powieści matkę przedstawiono jak pragnącą luksusu, rozpieszczoną kobietę, która dla świętego spokoju i pieniędzy jest w stanie zabić własne dzieci. Długo zastanawiała mnie jej przemiana, którą obserwujemy śledząc tę historię. Jest najlepszą egzemplifikacją na to, jak człowiekiem kierują pieniądze. 
Kolejnym z tematów intrygujących a jednocześnie wg mnie odrażających jest kazirodztwo. Sceny te były dla mnie czymś okropnym, jednak pokazały mi coś dla mnie niewyobrażalnego i pozwoliły mi jeszcze bardziej zrozumieć losy i uczucia bohaterów. Coś smutnego uzupełnione czymś odrażającym.
Przyznam szczerze, że z początku książka mnie nie zachwycała - prosty język pasujący do narratorki - 12 letniej Cathy. Akcja stała w miejscu lub była zbyt przewidywalna i nużąca. Jednak coś powodowało, że nie mogłam jej odłożyć na półkę - to jest właśnie paradoks tej historii. Myślę, że poczyniłam słusznie kontynuując ją. Pozwoliła mi ona docenić własne stosunki rodzinne i możliwości, które posiadam, a rzadko zdarzają się powieści, którym to się udaje.

Znów pozwolę sobie na zamieszczenie cytatu:
"To makabryczna, sięgająca w głąb duszy opowieść, która pozostawia po sobie niezatarty ślad. Wzbudza w czytelniku mnóstwo emocji. Jest napisana w nieskomplikowany sposób, jednak otacza ją aura tajemniczości i grozy."
Moja ocena: 8/10.
Mimo tej oceny, jestem pewna, że sięgnę po drugą część :)

piątek, 23 listopada 2012

1. Markus Zusak - "Złodziejka książek" (recenzja)

Jeśli jesteś niemalże pewny, że przeczytałeś już tyle książek, że nic Cię nie zdziwi i nie poruszy, ta książka wyprowadzi Cię z błędu. Piękna, wzruszająca, ujmująca - to tylko niektóre słowa, którymi mogłabym określić tę historię. Wypożyczyłam ją ze szkolnej biblioteki. Szczerze mówiąc, spodobała mi się okładka i grubość tomu (nie lubię, krótkich książek; dla mnie akcja musi być dostatecznie rozwinięta i nie wyobrażam sobie w 200 stronach ująć ciekawej historii).
Aby książka mnie zainteresowała, musi mieć dobry początek, środek albo zakończenie. Zazwyczaj ujmuje mnie akcja utworu, lecz rozpoczynając czytanie odkryłam, że początek jest  bardzo efektywny. Narratorem książki jest sama Śmierć. Dziwnie to brzmi, ale jak dla mnie bardzo intrygująco. Gdy zaczęłam czytać - wiedziałam, że już nie mogę skończyć. Kartkuję dalej - akcja utworu. W niejednej chwili chciało mi się płakać nad losami Liesel, Papy, Rosy, Rudiego, Maxa. Piękna historia z wojną i rządami Hitlera w tle. Niejednokrotnie w środku rozdziału odkładałam książkę i myślałam. Jak straszne musiały być to czasy? Jak to dobrze, że leżę we własnym łóżku, z przyjaciółmi przy sercu. Że śmierć nie jest przykrą codziennością, a jedynie przewidywalnym końcem lub skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Wreszcie koniec powieści. I co? Śmierć kończy swoją opowieść momentem, kiedy przybywa na Himmelstrasse, na ulicę Nieba. Zabiera stamtąd wszystkich, oprócz malutkiej, siedzącej nocą w piwnicy dziewczynki. Jej dotychczasowy świat zabiera sam naarrator. A ja? Zostaję sama z myślami i z jednym przekonaniem. Muszę gdzieś to zapisać. Nie zapomnieć tych odczuć. I tak zrodził się pomysł na tego bloga. Kształtował się dość długo, ale w końcu się urzeczywistnił.
Co mnie utożsamia z bohaterką? Miłość do książek. Ta sama ekscytacja, gdy po raz pierwszy otwieramy tom nowej powieści. Ta sama radość.
Ciężko mi było opisać tę książkę słowami, bowiem można ją wyrazić tylko uczuciami. Historia małej dziewczynki - Liesel Meminger, której życiem kieruje wojna. Traci swoich bliskich jeden pod drugim, ale nigdy się nie poddaje. Jej życiu fantazji dodają książki, a raczej ich kradzież - stąd tytuł utworu. Gdybym tylko mogła, przytoczyłabym Wam akcję tej powieści, lecz nie jestem na tyle dobra, by to uczynić. Musicie sami się przekonać.

Pozwolę sobie zamieścić opinię tej książki pewnego internauty:
"Więc o czym to książka? O tym, że trzeba być człowiekiem, bez względu na okoliczności.O tym, że trzeba kochać, bo jutro może być już za późno. O szczęściach w nieszczęściu. O przyjaźni i przywiązaniu. O kolorach, łzach i książkach... I przede wszystkim o Śmierci, bez której nie byłoby Złodziejki Książek."

Ocena: 10/10; 100/100; 10000000000/10000000000.


Jeżeli masz jakieś uwagi lub chciałbyś podzielić się swoimi odczuciami - komentarz.